Konstancin 3, Błonianka 0...czyli piłkarskiej indolencji ciąg dalszy.
Zmierzając w środowe świąteczne popołudnie na stadion w Oborach (tam rozgrywa swoje mecze drużyna KS Konstancin), spodziewałem się obejrzeć spotkanie na dobrym IV-to ligowym poziomie, prezentowany przez dwie solidne ekipy. Niestety, spektakl jaki zafundowali kibicom gracze Błonianki, to poziom co najwyżej, A klasy i w słowach moich nie ma krzty przesady.
Pierwsza część spotkania, rozpoczęła się od ataków piłkarzy z Błonia. Mozolnie konstruowane akcje, kończyły się niestety na 16 metrze przed bramką przeciwnika, po czym gospodarze natychmiast wyprowadzali groźne kontry. Taki obraz gry utrzymywał się przez pierwsze 15 minut spotkania. Po upływie tego czasu, gospodarze widząc kompletny brak pomysłu naszych zawodników na skonstruowanie jakiejkolwiek klarownej sytuacji, przejęli inicjatywę i zaatakowali śmielej bramkę bronioną przez Szkatulnika, całkowicie spychając nasz zespół do defensywy. Taki przebieg gry, zwiastował nieuchronne, a mianowicie to, że tylko kwestią czasu będzie gdy piłka zatrzepocze w siatce Błonianki. Tak też się stało w 22 minucie, gdy po mocnym strzale zza pola karnego, Szkatulnik „wypluł” piłkę przed siebie wprost pod nogi Emila Wrażenia, a ten z 9 metrów pewnie umieścił futbolówkę w naszej bramce. Po stracie gola, zespół Błonianki kontynuował pokaz braku pomysłu, braku dokładności i totalnej piłkarskiej indolencji. Zupełnie niewidoczny, był tak dobrze spisujący się w meczu z rezerwami Znicza Dawid Jarczak, zaś Tomek Sieński z rzadka dochodził do piłki, a gdy już do niej doszedł natychmiast ją tracił, bądź strzelał tak, by bramkarz nie miał problemu z obroną, lub by nie musiał się nawet wysilać by bronić, bo piłka szybowała obok bramki. Gdy nasi zawodnicy prezentowali piłkarski antyfutbol, gracze z Konstancina zajmowali się strzelaniem bramek. W 37 minucie po składnej akcji Wrażeń podał piłkę do niepilnowanego Brewczyńskiego, a ten strzałem z 13 metrów nie dał Szkatulnikowi najmniejszych szans na obronę. Niestety, po utracie bramki obraz gry nie uległ zmianie i to gospodarze nadal byli w grze a nasi gracze jedynie im asystowali i jedynie brakom w skuteczności należy zawdzięczać, że nie przegraliśmy tej połowy wyżej.
Po przerwie i zmianie stron, postawa Błonianki nie zmieniła się zupełnie. Piłkarze Konstancina będąc lepszymi w prawie każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła, górowali nad naszą drużyną, dając nam lekcję futbolu. W 50 minucie po kolejnej składnej akcji gospodarzy, Brewczyński został sfaulowany w polu karnym i arbiter główny spotkania Krzysztof Kuciel podyktował rzut karny, który pewnym strzałem wykorzystał Wrażeń, strzelając swą drugą bramkę w tym meczu. 3-0 to wynik który ustawił mecz i dawał prawie pewność że gospodarze wyjdą zwycięsko z tego starcia, niestety los czasem bywa przewrotny i to co wydaje się być pewne, w jednej chwili może okazać się być płonne. W 70 minucie meczu, doszło na boisku do wydarzeń które nie powinny mieć miejsca w futbolu. Kamil Kudelski, chcąc powstrzymać atakującego Wrażenia spóźnił się z interwencją i sfaulował piłkarza Konstancina, za co słusznie później został ukarany żółtą kartką. Niestety, Wrażęń postanowił sam wymierzyć „sprawiedliwość” i uderzył naszego zawodnika, w obronie którego stanął Daniel Zdzieszyński wyprowadzając bokserski cios Wrażeniowi. Po chwili na boisku doszło do szarpaniny, w której udział brali prawie wszyscy zawodnicy obydwu drużyn. Gdy sędziom udało się już opanować sytuację, arbiter główny obdarował czerwonymi kartkami Wrażenia i Zdzieszyńskiego, oraz żółtą kartką Kudelskiego. Nim jednak wznowiono grę, sędzia liniowy zasygnalizował głównemu, że nadmierną aktywnością wykazał się w zamieszaniu jeszcze jeden zawodnik Konstancina, który również został ukarany żółtą kartką, a że była to już dla niego druga kartka tego koloru w tym meczu, w konsekwencji otrzymał kartkę czerwoną i musiał opuścić plac gry. Na boisku zrobiło się luźniej (10 graczy Błonianki i 9 Konstancina), jednak nawet gra w przewadze nie spowodowała by nasi gracze osiągnęli przewagę. Gospodarze nadal groźnie atakowali stwarzając sobie dogodne sytuacje, zaś nasi piłkarze nie trafiali do bramki rywali nawet w sytuacjach sam na sam. Świadectwem postawy naszej drużyny w ofensywie, niech będzie to, że prawie wszyscy przybyli z Błonia kibice zgodnie orzekli, iż najjaśniejszym punktem naszej drużyny był stoper Dominik Skorża.
Wynikiem 3-0 dla KS Konstancin zakończyło się to spotkanie i było to zwycięstwo jak najbardziej zasłużone, gdyż piłkarsko gracze z Konstancina przewyższali nas zdecydowanie. Nie wiem czym jest spowodowany aż taki spadek formy graczy Błonianki, ale wiem że jeśli szybko się nie otrząśniemy, możemy obudzić się w lidze okręgowej, a tego chyba wolelibyśmy wszyscy uniknąć.
Skład Błonianki: Szkatulnik - Kudelski, Kij, Skorża, Dominik Jarczak -Niezgoda, Zdzieszyński, Ozimek, Dawid Jarczak, Zdanowicz - Sieński
Zmiennicy: 71' Koziarski za Kija, 71' Polakowski za Dawida Jarczaka
Widzów: około 100
G.M.
Komentarze