Błonianka – Grom, mecz odwołany, geneza problemu....
W dniu wczorajszym to jest, 6 maja, na stadionie przy Legionów 3A, odbyć miało się spotkanie naszej drużyny z zespołem Gromu Warszawa. Jak wszyscy wiemy, spotkanie nie doszło do skutku, gdyż delegat ds. bezpieczeństwa uznał, iż stan boiska nie daje szans na rozegranie zawodów na odpowiednim poziomie. Artykuł ten, powstał w odpowiedzi na wiele pytań od kibiców Błonianki, którzy z zaniepokojeniem patrzą na zaistniałą sytuację (trzeba nadmienić, iż to już trzeci w tej rundzie mecz odwołany z powodu złego stanu boiska, wcześniejsze to spotkania z MKS Piaseczno i Szydłowianką Szydłowiec) i mam nadzieję, że choć trochę uda mi się przybliżyć genezę problemu. Starsi kibice, pamiętają zapewne czasy, gdy obiekt Błonianki słynął z jednej z najlepszych muraw w dawnym województwie warszawskim i był powodem do dumy dla wszystkich Błoniaków. Niestety, minęło już kilkadziesiąt lat od ostatniego większego remontu boiska, kiedy to wymieniono nie tylko murawę ale co najważniejsze drenaż płyty, odpowiadający za odbieranie nadmiaru wody. Jak wiadomo, czas nie jest sprzymierzeńcem w takich sytuacjach i problem z odwodnieniem placu gry na Błońskim stadionie z roku na rok staje się być coraz bardziej palącym. Wielkie nadzieje na rozwiązanie tego problemu, zarząd klubu wiązał z remontem obiektu, przeprowadzanym przez jego właściciela a mianowicie Miasto Błonie. Tu należy się pewne wyjaśnienie, gdyż jak wynika z moich bezpośrednich rozmów z fanami, większość kibiców nie zdaje sobie sprawy z tego, że KS Błonianka jest jedynie użytkownikiem obiektu przy Legionów 3A, zaś za przygotowanie boiska do zawodów, odpowiada Miasto Błonie, za pośrednictwem nowo powstałego Centrum Sportu i Rekreacji. Remont obiektu rozpoczęto w 2014 roku, od wyburzenia starych budynków klubowych i sukcesywnej budowy (nie bez problemów z winy wykonawcy firmy Flisbud) nowego budynku wraz ze zintegrowaną zadaszona trybuną. Budowę nowego budynku, zakończono w 2016 roku i jak zapewne wszyscy pamiętają, na wiosnę 2017 roku, w obecności Pana Burmistrza Zenona Reszki i blasku fleszy, dokonano hucznego otwarcia obiektu. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie zapomniano o kwestii kluczowej, a mianowicie o placu gry dla zawodników (który był zawarty w projekcie modernizacji obiektu wraz z bieżnią). Ten „wielbłąd” spowodował, że po wiosennych roztopach, jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej rozgrywek, płyta boiska bardziej przypominała sadzawkę (wody było tak dużo że na stadionie pływały kaczki), aniżeli miejsce przeznaczone do gry w piłkę nożną. O ile na mecz z Wilgą Garwolin, udało się odpompować wodę i choć murawa nie wyglądała najlepiej, do rozegrania zawodów finalnie doszło, to niestety po ostatnich intensywnych opadach deszczu, problem wrócił jak bumerang ze zdwojona siłą, co skutkowało odwołaniami kolejnych spotkań. Z moich rozmów z dyrektorem Centrum Sportu i Rekreacji p.Włodzimierzem Leduchowskim wynika, że na chwilę obecną miasto nie posiada środków na sfinansowanie remontu murawy, odbywają się jedynie analizy skąd takowe środki pozyskać. Jak jednak wszyscy widzimy, nowa murawa jest potrzebna na już, na dziś i najlepiej by było gdyby powstała podczas letniej przerwy w rozgrywkach i nie ważne czy będzie to murawa trawiasta, czy sztuczna, ważne by była. Warto jednak zaznaczyć, że gdyby wybór padł na płytę boiska ze sztuczną nawierzchnią, musi to być murawa z „górnej półki”, gdyż gra na boiskach słabej jakości, negatywnie odbije się na zdrowiu młodych piłkarzy (chodzi głównie o przeciążenie stawów kolanowych), jednak w tym przypadku pojawia się kolejny problem, a mianowicie cena. Z moich informacji wynika, że wykonanie 1 metra kwadratowego sztucznej murawy z najwyższej półki, wraz z podbudową i drenażem, to koszt 200zł/m², czy nas na to stać? To już nie pytanie do mnie, ale do włodarzy naszego miasta. Podsumowując, na dziś w Błoniu mamy jedną z najładniejszych trybun w IV lidze, a jednocześnie nie posiadamy boiska do gry i nie mówię tu jedynie o boisku głównym, ale i o boiskach treningowych. Sytuacja w której zimą musimy korzystać z oświetlonego sztucznego boiska w Milanówku, za którego wynajem płacimy i to niemało, jest nie do przyjęcia, szczególnie gdy widzimy brak zainteresowania władz miasta, pomysłami włodarzy klubu, na zagospodarowanie chociażby boiska za LO obok parku Bajka, które dziś służy za „wychodek” dla psów. Niestety, na zakończenie nie tchnę jak to mam w zwyczaju, w czytających ów artykuł ani krzty optymizmu, a to dlatego, że w chwili gdy lada moment rozpoczną się prace przy budowie basenu i hali sportowej, nie wierzę by rządzący w Błoniu decydenci, zdecydowali się na dokończenie stadionu (bo przecież oni już stadion wybudowali). Mam tylko nadzieję, że cierpliwość MZPN-u jeszcze się nie wyczerpała i odwoływane cyklicznie mecze, nie wpłyną na pozycję naszej drużyny w tabeli (walkowery), a zakończą się jedynie karami finansowymi nałożonymi na klub.
G.M
Komentarze