Błonianka 3, Grom 2...IV liga utrzymana...
Czas: 7 czerwiec 2017r.
Miejsce: Stadion im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Błoniu
Wydarzenie: Mecz o mistrzostwo IV ligi mazowieckiej grupy południowej
Rywale: KS Błonianka Błonie vs Grom Warszawa
W środę 7 czerwca o godzinie 18.30, na stadion przy Legionów 3a, zawitała ekipa Gromu Warszawa, by rozegrać zaległe spotkanie, w ramach 30 kolejki IV ligi. Drużyna z Warszawy, pomimo pewnej już degradacji do „okręgówki”, przybyła z zamiarem pokazania że umie grać w piłkę i że na VI poziomie rozgrywkowym będzie jednym z liderów. Dla naszej drużyny, było to spotkanie, które przy wyniku remisowym dawało utrzymanie w VI lidze. Nikt z piłkarzy jednak nie myślał o remisie, wszyscy kolektywnie deklarowali, że wychodzą na murawę by ten mecz wygrać i tak też zrobili.
Pierwsza połowa zgodnie z planem, rozpoczęła się od zmasowanych ataków naszej drużyny na bramkę Gromu i już po 5 minutach gry, kibice Błonianki mogli cieszyć się ze zdobycia pierwszej bramki. Akcję lewą strona boiska przeprowadził Daniel Wojnarowski, idealnie wrzucając piłkę w pole karne, gdzie akcję zamykał Dawid Jarczak, który głową skierował piłkę do bramki obok bezradnego bramkarza gości Kota. Chwilę później, powinno być 2-0, lecz po rajdzie Wojnarowskiego, jego strzał ręką w polu karnym zatrzymał obrońca Gromu, niestety arbiter z Radomia prowadzący to spotkanie, nie zauważył zagrania ręka i puścił akcję (swoja drogą, tylko niewidomy by tej ręki nie zauważył i nie ma tu znaczenia, że sędzia prowadzący zaliczał akurat debiut w IV lidze, takie błędy nie powinny się przytrafiać, wstyd). Wojnarowski nie ustawał w próbach zdobycia bramki i po kolejnej świetnej akcji lewą stroną, oddał strzał który minimalnie minął słupek bramki Gromu. Chwilę później, to goście znaleźli się w dogodnej sytuacji po błędach naszej obrony, na szczęście strzał oddany w kierunku bramki bronionej przez Szkatulnika, był bardzo niecelny. Kolejną groźną sytuację, tym razem dla Błonianki, stworzyli Wojnarowski i Sieński, niestety podanie Daniela do Tomka, przeciął obrońca Gromu, ubiegając Tomka i ratując swój zespół od utraty drugiej bramki. Już po chwili, swoją szansę miał daniel Zdzieszyński, którego strzał minimalnie minął słupek bramki gości. To co nie udawało się w poprzednich akcjach, udało się w 18 minucie, gdy to strzał z 16 metrów na bramkę zamienił Adrian Schamlewski. Adrian na dobre odblokował się i widać w jego grze więcej pewności, tak trzymać, oby tak dalej w kolejnych meczach!!! Nie minęły 4 minuty, a Wojnarowski miał kolejną wyborną sytuację, ale i tym razem bramkarz gości okazał się minimalnie lepszy i odbił piłkę. Chwilę później, swoją szansę na zdobycie setnej bramki w historii swojej gry w barwach Błonianki, miał Tomek Sieński, niestety strzał z trudnej pozycji był trochę zbyt lekki i bramkarz gości nie miał większych problemów z jego obroną. Zbytnia pewność siebie i chęć strzelenia kolejnych bramek, uśpiła trochę czujność naszych graczy, co zaowocowało w 22 minucie, po akcji na niczego, utratą bramki, strzelem dla Gromu – Trzęsiara. Kilka minut później, przed kolejną szansą stanął Wojnarowski, niestety nie sięgnął piłki i ta wyszła w aut. W 28 minucie spotkania było już 3-1, strzelcem swojej drugiej w tym meczu bramki, po idealnym podaniu Tomka Sieńskiego, został Adrian Schamlewski. W 32 minucie gry, doszło do pierwszej zmiany w ekipie gości, za Popielarza na placu gry zameldował się Kozakiewicz i już po chwili stworzył groźną sytuację, na szczęście piłka o dobre 6 metrów minęła bramkę Błonianki. Kilka minut później, akcję po drugiej stronie boiska przeprowadziła nasza drużyna, ale groźny strzał Polakowskiego obronił golkiper gości. Wynikiem 3-1 dla Błonianki, zakończyła się pierwsza odsłona meczu i był to wynik jak najbardziej zasłużony.
Drugą połowę meczu, obydwie drużyny rozpoczęły bez zmian w składach. Od początku tej części gry, dało się zauważyć rozluźnienie w szeregach naszej drużyny i o ile w pierwszych jej minutach, gra wyglądała całkiem przyzwoicie, to w miarę upływu czasu stawała się coraz bardziej chaotyczna i nerwowa. W 50 minucie spotkania, swoich sił pod bramką gości po raz kolejny próbował Wojnarowski, niestety bramkarz gości i z tej próby wyszedł zwycięsko. Pięć minut później również Adrian Schamlewski próbował zdobyć swoja trzecią bramkę, lecz i jego strzał został zablokowany przez obrońców Gromu. Co nie udało się graczom Błonianki, udało się w 62 minucie ekipie Gromu i za sprawą Trzęsiary, po strzale życia z 18 metrów, wynik brzmiał 3-2. Reakcją na poczynania gości była zmiana w 67 minucie zmęczonego Wojnarowskiego, którego na placu gry zastąpił Zdanowicz. Chwile później zmiany dokonał również trener gości i na murawie pojawił się Wojciechowski, zastępując Niksińskiego. Przez kolejne minuty gry, w poczynaniach obydwu ekip dało zauważyć się nerwowość i ogólny chaos. W tej części, dominowały niecelne zagrania, pomyłki sędziów i faule, przez co mecz stał się bardzo brzydki dla oka, co swoimi komentarzami dobitnie skwitowali zgromadzeni na stadionie kibice (nie przytoczę ich, z racji tego, że nie nadają się do druku). W kolejnych minutach obydwaj trenerzy przeprowadzili po jeszcze jednej zmianie i tak w drużynie Gromu na placu boju Kaczorka zastąpił Musiał, a w drużynie Błonianki za Schamlewskiego wszedł Kij. Pomimo kilku dogodnych sytuacji dla Błonianki (min. strzały Niezgody i Sieńskiego), więcej bramek już nie zobaczyliśmy i mecz zakończył się wynikiem 3-2.
Zwycięstwo we wczorajszym meczu, zapewniło dla Błonia IV-to ligowy byt i pozwala myśleć już o sezonie 2017/2018. Jak informują komunikaty MZPN, w przyszłym sezonie każda z grup IV ligi (północna i południowa) na Mazowszu ma liczyć po 16 drużyn. Rozwiązanie to wydaje się być racjonalne i nie doprowadzi do sytuacji, w której IV-to ligowcy rozegrać musieli w sezonie więcej spotkań niż gracze w I, II i III lidze. Według niepotwierdzonych danych, układ po 16 drużyn, ma być przygotowaniem do reformy IV ligi w sezonie 2018/2019, od kiedy to grupy południowa i północna zostaną połączone w jedną grupę liczącą 18 zespołów. Taki scenariusz w sezonie 2017/2018, zwiastowałby zażartą walkę o punkty, gdyż spadek do „okręgówki” zaliczyłoby po 10 zespołów z każdej z grup. Ale, czy reforma zostanie przeprowadzona, tego na chwilę obecną nie wie nikt. W każdym razie, niezależnie od tych spekulacji, przyszły sezon zapowiada się arcyciekawie i dla naszej drużyny, będzie nie lada wyzwaniem walka o każdy ligowy punkt, a jeśli wszystko się dobrze ułoży, to kto wie, może o awans szczebel wyżej...
W sobotę, 10 czerwca, odbędzie się 37 kolejka IV ligi. Drużyna Błonianki w tym dniu, nie rozgrywa swego meczu, gdyż z racji wycofania się z rozgrywek Startu Otwock, ma tzw. pauzę. Dlatego już dziś, chciałem zaprosić wszystkich kibiców, na stadion przy Legionów 3a, na mecz z drużyną LKS Promna, który odbędzie się w sobotę 17 czerwca, o godzinie 17. Będzie to ostatni mecz w tym sezonie, dlatego chciałbym prosić o tłumne przybycie na trybuny i podziękowanie naszym piłkarzom za włożony trud i wysiłek w utrzymanie IV ligi.
Zapełnijmy trybuny!!! Wszyscy na stadion!!!
Skład Błonianki:
Szkatulnik – 4 (nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się, stracone bramki nie obciążają jego konta)
Potocki – 4 (pewny punkt obrony, choć nie ustrzegł się kilku błędów)
Polakowski– 4 (mniej widoczny w ofensywie, grał poprawnie choć bez błysku)
Kudelski – 4 (nie ustrzegł się kilku błędów, poza tym występ poprawny)
Dominik Jarczak – 4 (pewny punkt obrony, choć można było wymagać od Dominika odrobinę więcej)
Zdzieszyński – 4 (pewny w defensywie, choć bez błysku)
Schamlewski– 5 (strzelec 2 bramek, gdyby nie kilka niedokładnych podań i strat piłki ocena byłaby wyższa)
Niezgoda – 4 (występ poprawny, choć niedokładności w podaniach piłki obniżają Arkowi notę)
Wojnarowski - 5 (szybki i stwarzający dużo akcji, gdyby skuteczność była wyższa ocena za mecz również poszybowała by w górę)
Dawid Jarczak – 5 (solidny i aktywny w rozegraniu, strzelec bramki)
Tomasz Sieński – 4 (pomimo starań i kilku niezłych okazji Tomkowi nie udało się ustrzelić „setki”, absorbował obrońców rywala)
Zmiennicy: Zdanowicz (4), Kij (grał zbyt krótko by ocenić jego grę)
Widzów około 200
Grzegorz Machnowski
Komentarze