Zaborowianka - Błonianka II Błonie 2:0 ( 2:0 ).
W Sobotę o 11 podjeliśmy w Zabrowie tamtejszą Zaborowiankę.
Mimo bardzo dużej różnicy w tabeli wiedzieliśmy że będzie to bardzo trudny mecz, tym bardziej że mieliśmy dość spore zmiany kadrowe. Mecz rozpoczął się inicjatywą gospodarzy, którzy już w 4 minucie oddali pierwszy strzał na bramkę. Akcje Błonianki były zatrzymywane na około 20-30 metrze połowy Zaborowianki i to oni po przejęciu piłki stwarzali sobie dogodne sytuacje. I tak gdy wybiła 10 minuta zawodnik z Zaborowa wrzucił piłkę z autu w pole karne gdzie najlepiej odnalazł się napastnik Zaborowa i bramkarz pozostaje bez szans 1:0 dla gospodarzy. Chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć o golu ale już zaraz po golu w 13 minucie stwarzamy kolejną sytuacje dla Zaborowa po niedokładnym wybiciu piłki przez bramkarza, zawodnikowi z Zaborowa pozostaje tylko oddać celny strzał obok bramkarza, ale ten fatalnie pudłuje. W późniejszej fazie gra toczyła się raz pod jedną bramką raz pod drugą, gdy to znowu w 38 minucie zawodnicy z Zaborowa najlepiej odnajdują się przy rzucie rożnym i jest 2:0. Schodzimy z słabym wynikiem lecz liczymy na to że w drugiej połowie los meczu się odmieni.
Wyszliśmy od razu z dobrą akcją, Głowacki przedłuża podanie do Wasiaka, który strzela jednak piłka zablokowana przez obrońcę gospodarzy. W kolejnym minutach to raczej Błonianka dominowała na boisku lecz nie mogła sie przebić przez obronę Zaborowianki. Mieliśmy swoje akcje z rzutów rożnych czy też strzały z dalszej odległości tak jak w 60 minucie Szymona Wawryło lecz niestety daleko od bramki. Gracze z Zaborowa czekali na kontre, którą wyprowadzili po kolejnej akcji błonianki w 64 minucie na szczęście bramkarz na posterunku. W kolejnej fazie meczu widac było więcej fauli, a my mimo strzałów, wygranych główek ze stałych fragmentów gry pozostajemy bez gola i nie przywozimy nawet punktu z trudnego terenu w Zabrowie.
Skład: Rusinowicz, Szydłowski, Wojtas, Wasiak Adrian, Wawryło Szymon, Mędygrał, Wasiak Michał, Głowacki, Mirkowicz ( 33’ Piwowarski ), Piotr Wojtasik, Sroka.
Kartki żółte: Mędygrał, Wojtas.
Komentarze