Trwają przygotowania do sezonu 3. ligi

Trwają przygotowania do sezonu 3. ligi

Błonianka Błonie jest na półmetku przygotowań do startu nowego sezonu 3. ligi, pierwszego rozgrywanego pod patronatem Polskiego Związku Piłki Nożnej. O minionych tygodniach, o testowaniu nowych zawodników, sparingach oraz o zaskoczeniach i rozczarowaniach - trener Damian Milewski.

Okres przygotowawczy

Damian Milewski: Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy, którą do tej pory wykonaliśmy. Mamy wszystko dokładnie zaplanowane. Na pewno minione dwa tygodnie były trudne dla zawodników, ponieważ poświęciliśmy je na budowę ogólnej siły piłkarzy. Chcieliśmy zrobić to już w marcu, ale dopiero teraz możemy się na tym skupić dzięki sprzętowi, który zakupił Klub. Aspekt siły w piłce jest niezwykle ważny. Wiedzieliśmy, że nie budując jej od marca, w którymś momencie sezonu nastąpi zjazd. Chcemy być w dobrej formie motorycznej na start rozgrywek. Mamy być skoczni, szybcy, zwinni. Jest to ściśle zaplanowane i jestem przekonany, że pod względem motorycznym będziemy wyglądali bardzo dobrze. Aktualnie rozpoczęliśmy przedostatni tydzień przygotowań, dlatego teraz zmniejszamy obciążenia treningowe, zmieniając też charakter pracy, z której do tej pory jestem zadowolony. Martwi mnie jednak, że nie możemy trenować na głównym boisku. Przygotowujemy się na za małym placu i z tego faktu nie jestem zadowolony. Wiem, że zarząd zrobił wszystko, żeby to zmienić, ale niestety nie wszyscy chcą w tym temacie pomóc. Mam nadzieję, że chociaż na jeden tydzień, ten ostatni w mikrocyklu, będziemy mogli wejść na główną płytę. Na razie jest to w sferze pragnień, zobaczymy czy się uda. Będziemy się o to starać, bo chcemy trenować na pełnowymiarowej płycie, a nie na boisku, które nadaje się do gry w dziewiątki.

Sparingi

Oczywiście, że chcemy wygrywać każde spotkanie, ale rozegrane do tej pory sparingi, to były tak naprawdę test-mecze,
w których musieliśmy zarządzać zawodnikami. W pewnym momencie mieliśmy ich trzydziestu. Gramy dwie różne połowy, ponieważ robimy wymiany jedenastu za jedenastu, więc na tym etapie nie ma sensu mierzyć siły zespołu wynikami. Rozegrane spotkania towarzyskie służyły temu, żeby dowiedzieć się, na których zawodników możemy postawić. Prawda jest taka, że po jednym meczu potrafiliśmy podziękować ośmiu-dziewięciu piłkarzom. Czekają nas jeszcze dwa sparingi. W nich będziemy chcieli już zagrać tak, jak zagralibyśmy w lidze.

Transfery

Tak jak podczas każdego okresu przygotowawczego, tak i u nas było bardzo dużo testów. Przez nasze przygotowania przeszło piętnastu zawodników. Niestety nie wszyscy prezentowali poziom trzecioligowy. Zostało z nami kilku piłkarzy, z którymi prowadzimy ostatnie rozmowy. Podejmujemy teraz ostateczne decyzje, które są bardzo trudne - kogo zostawić w drużynie, a komu podziękować. Ci, którzy nas wzmocnią, to naprawdę perspektywiczni zawodnicy.
Bardzo blisko dołączenia do kadry Błonianki są dwaj, obiecujący napastnicy. Nie są to gwiazdy, bo nie stać nas na gwiazdy, ale widzimy w nich potencjał i dołożymy wszelkich starań, żeby zrobić z nich zawodników, o których będą się biły inne kluby. Liczymy na to, że pozyskamy jeszcze środkowego obrońcę. Potrzebujemy doświadczonego, wysokiego defensora, który zwiększy rywalizację w zespole.
Nie ukrywam, że jestem zaskoczony tym okienkiem, ponieważ wydawało mi się, że każdy piłkarz dostając propozycję z wyższej ligi, będzie chciał podjąć wyzwanie gry w lepszym zespole i z trudniejszymi rywalami. Jestem rozczarowany, bo w niektórych przypadkach pięćset złotych, które w dzisiejszych czasach nie jest ogromną kwotą, decyduje o tym, że ktoś chce zostać w 4. lidze. Jednak z drugiej strony… chcemy pracować z ludźmi ambitnymi.

Liga

Byliśmy gotowi na rywalizację z siedemnastoma zespołami. Związek podjął decyzję, jaką podjął. W mediach jest o tym głośno, podobnie jak w środowisku trenerskim i piłkarskim. Uważam, że nie powinno tak być, bo zmierza to w złym kierunku, ale w polskiej piłce nie brakuje sytuacji… absurdalnych. Co do samego terminarza - zaczynamy meczem wyjazdowym z Wissą Szczuczyn. Z beniaminkiem, którego nie znamy, choć już uruchomiliśmy kontakty, żeby czegoś się o nim dowiedzieć. Wiemy, że gramy w Ełku, bo Wissa kończy budowę stadionu. Nie można ocenić, że mamy „dobry terminarz” czy „zły terminarz”. Było już tak, kiedy wydawało się, że terminarz jest dla nas idealny, a okazywało się, że taki idealny nie był. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego ocenianie terminarza nie ma większego sensu. Liga to jest liga. Faktem jest, że na początek czeka nas daleki wyjazd.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości