Staż w Białymstoku - Wywiad z Maciejem Paterem
Trener Maciej Pater wraz z trenerem Hubertem Liszkiewiczem odbyli tygodniowy staż w Jagiellonii Białystok. Postanowiliśmy podpytać o szczegóły i zdobyte doświadczenie.
Asia: Macie za sobą tygodniowy staż w Jagielloni Białystok ,a my nadal nie wiemy skąd się tam wzięliście, to była wasza inicjatywa, czy też propozycja z zewnątrz?
Maciej Pater: To była nasza inicjatywa. Chcieliśmy z bliska zobaczyć jak funkcjonuje tak duży klub jakim z pewnością jest Jagiellonia Białystok.
Wyjazd zapewne nie doszedłby do skutku, gdyby nie znajomość z Tomkiem Kupiszem (w przeszłości reprezentował barwy Jagiellonii). Dzięki niemu udało nam się skontaktować z Trenerem Michałem Probierzem, który przyjął nas z wielką serdecznością.
Asia: Zapewne poznaliście wiele ciekawych osób, pochwalcie się nam trochę. Kto był waszym opiekunem/przewodnikiem ?
MP: Zgadza się, poznaliśmy wiele ciekawych osób m.in. sztab szkoleniowy pierwszego zespołu z Michałem Probierzem na czele, a także trenerów grup młodzieżowych Jagiellonii.
Natomiast naszymi opiekunami byli dyrektor akademii, Sławomir Kopczewski oraz II trener pierwszego zespołu Krzysztof Brede. Obaj Panowie poświęcili nam wiele swojego cennego czasu. Pan Sławek przedstawił nam całą strukturę funkcjonowania klubu. Natomiast z trenerem Brede przeprowadziliśmy wiele interesujących i pouczających dyskusji na temat szkolenia.
W sprawach organizacyjnych pomagał nam kierownik zespołu.
Asia: Jak wyglądał wasz każdy dzień na stażu ? Ile odpoczynku, a ile pracy? Ciężko było?
MP: Nasz dzień rozpoczynał się treningiem I zespołu. Zarówno przed jak i po zajęciach spotykaliśmy się z trenerem Brede w celu omówienia zadań treningowych, naszych spostrzeżeń, a także spraw dotyczących bezpośrednio szkolenia. Swój czas poświęcił nam również Trener Probierz.
Popołudnia i wieczory zarezerwowane były na obserwację drużyn młodzieżowych. Tu również staraliśmy się wymieniać poglądy i spostrzeżenia z trenerami danych roczników.
Staż zakończyliśmy wizytą na meczu Jagiellonii z Zawiszą, rozgrywanym na niedawno otwartym stadionie Miejskim w Białystoku. Muszę przyznać, że obiekt robi wrażenie!
Wracając do pytania. W treningach nie braliśmy czynnego udziału, czas na odpoczynek także się znalazł. Nie wróciliśmy zmęczeni, a raczej naładowani pozytywną energią!
Asia: Dostaliście jakieś wskazówki jako trenerzy ? Czego się nauczyliście będąc tam przez tydzień?
MP: Jako klub oczywiście nie mamy się co równać z Jagiellonią. Natomiast jako trenerzy na pewno nie mamy się czego wstydzić. Sposób prowadzenia zajęć czy też metody treningowe nie odbiegają od naszych. Diabeł tkwi w szczegółach. Systematyczność, powtarzalność, cierpliwość, sumienność, to cechy, które muszą nam towarzyszyć w codziennej pracy trenera. Warto też wprowadzić sobie plan szkolenia oraz zasady funkcjonowania a następnie się ich trzymać. Nie dać sobie wejść na głowę! Mniej improwizacji, a więcej przemyślanych działań. Skupić się przede wszystkim nad elementami techniki i taktyki, nauczać poprzez stopniowanie trudności.
Na koniec zostawiłem najważniejszy aspekt, niezbędny w szkoleniu młodzieży. Chodzi oczywiście o bazę treningową, której my w chwili obecnej nie posiadamy.
Nawiązując do planowanej budowy stadionu. Jako trener życzyłbym sobie przede wszystkim praktycznego i funkcjonalnego obiektu.
Asia: W takim razie nic innego mi nie zostaje jak życzyć wam powodzenia i jeszcze większych sukcesów wraz z podopiecznymi z Błonianki. Dziękuję za rozmowę.
MP: Dziękuję bardzo.
Komentarze