Powrót z Kampinosu na tarczy.
W przedostatniej kolejce przez zimową przerwą w Serie A, nasza ekipa zawitała do Kampinosu. Na godzinę 14 był zaplanowany start mecz z tamtejszym Orłem. Jednak, o 14:00 i 14:10 sędziowie byli cały czas w swojej szatni. Nie bardzo wiadomo czemu mecz się opóźnia. Dopiero po przyjeździe jednego z zawodników Orła, przeciwnicy dopełnili wszystkich formalności i o 14:20 wystartowały zawody.
Gospodarze rozpoczęli mecz w dziesięciu, gdyż spóźnialski jeszcze się przebierał. Od początku to Błonianka narzucała swój styl gry i kontrolowała mecz. Szczególnie spustoszenie w szykach obronnych Orła siał grający na prawym skrzydle Smoliński i w ataku Bonarski. Jednak zawsze brakowało tego "czegoś". Drużyna z Kampinosu ograniczała się do kontrataków i rzutów wolnych w sporej odległości od bramki Błonianki. Dwa razy zakotłowało się w polu karnym gości, ale wyszliśmy z tego obronną ręką. Pod koniec pierwszej połowy spotkania, Oracki oddał groźny strzał z piętnastu metrów, ale piłka nieznacznie minęła długi słupek bramki gospodarzy. Do przerwy 0:0 z wyraźnym wskazaniem na błoniaków!
W przerwie boisko musiał opuścić kontuzjowany Koperda, co bardzo osłabiło nasz zespół. Przez problemy kadrowe w dzisiejszym meczu na ławce był tylko jeden zawodnik. Więc już w przerwie nasze pole manewru się skończyło. W drugiej połowie chcemy grać podobnie jak w pierwszej, jednak zupełnie nam to nie wychodzi. Przez przetasowania w składzie nasza siła rażenia nie jest już tak mocna. Orzeł za to atakuje śmielej, zwłaszcza swoim prawym skrzydłem, którym sunie praktycznie każdy ich atak. Niestety teraz rolę się odwróciły i to drużyna z Kampinosu prowadzi grę, a Błonianka kontratakuje. Około 60 minuty Wojtasik jr. lewym skrzydłem przeprowadza indywidualną akcję zakończoną dośrodkowaniem, a tam Smoliński strzela głową, lecz trafia tylko w poprzeczkę! W 69 minucie Orzeł Kampinos po kolejnym rzucie rożnym zdobywa w końcu bramkę. Po straconym golu mecz trochę się wyrównał. Jedyną szansę na bramkę kontaktową miał Oracki. Okiwał kilku rywali, ale jak to się mówi "o jednego za dużo". To wszystkie akcje ofensywne na jakie stać było nasz zespół w tym meczu. Rywal za to w 87 minucie po kolejnej akcji prawym skrzydłem i dośrodkowaniu zdobywa bramkę głową na 2:0 i definitywnie załatwia sprawę. Do końca meczu już wynik się nie zmienia.
Przegrywamy kolejny mecz, w którym można było "złapać" punkty. Teraz zawodnicy i trener muszą wziąć się w garść ( i za trening! ), bo jeszcze jeden mecz w tym roku, w którym trzeba zdobyć 3 pkt.
Mecz z Tajfunem Brochów odbędzie się na naszym boisku w niedzielę 13 listopada o godzinie 11:00.
Skład Błonianki II: Sznajder- Mędygrał, Koperda, Gajewski, Włodarczyk- Smoliński, Pakos, Wójcik, Wojtasik jr- Bonarski, Oracki.
Zmiana: 46' Koperda-Fus.
Żółte kartki: Pakos, Włodarczyk, Wójcik.
Komentarze