Pogoń 1 - Błonianka 0...czyli ucieczka Pogoni

Pogoń 1 - Błonianka 0...czyli ucieczka Pogoni

Miejsce: Stadion Miejski w Błoniu

Czas: sobota 20 października 2018r..

Stawka: mecz 12 kolejki rundy jesiennej sezonu 2018/2019

Sobotnie spotkanie Pogoni z Błonianką, anonsowane jako derby zachodniego Mazowsza, rozgrzewało od tygodnia kibicowskie fora obydwu drużyn. Kibice i jednej i drugiej drużyny, zastanawiali się czy Pogoń będzie w stanie podnieść się po wpadce w Kozienicach, oraz czy Błonianka będzie w stanie podtrzymać swą dobrą dyspozycję i dołoży kolejną wygraną do swego dorobku. Wszyscy fani oczekiwali spotkania na wysokim poziomie i atmosfery piłkarskiego święta i....nie zawiedli się, ale o tym więcej poniżej. Jedyne co zmąciło odrobinę atmosferę tego piłkarskiego wydarzenia, było zbyt zachowawcze postępowanie organizatorów względem kibiców Błonianki, którzy pomimo wszystkim wiadomej „zgodzie” z fanami Pogoni, nie zostali wpuszczeni na trybunę główną i musieli prowadzić gorący doping z zamkniętego sektora dla przyjezdnych. Z odmową wstępu na trybunę główną, spotkali się także członkowie zarządu Błonianki, a to ze względu na fakt, iż mieli na sobie klubowe szaliki i dopiero po interwencji u jednego z wyżej postawionych przedstawicieli organizatora, udało się wywalczyć wstęp na stadion. Jako ludzie na co dzień organizujący mecze Błonianki, rozumiemy obawy organizatorów o bezpieczeństwo zawodów, jednak w przypadku przyjaźnie nastawionych do siebie grup kibiców Błonianki i Pogoni, przesadna ostrożność to zwykła nadgorliwość, w każdym razie, wstęp na stadion w Błoniu, będzie dla wszystkich kibiców Pogoni wolny i nikt nie będzie nikomu czynił problemów, to mogę obiecać.

Spotkanie rozpoczęło się od ostrożnego badania obydwu drużyn, widać było wzajemny respekt i szacunek do klasy rywala. Akcje obydwu drużyn były szybkie, jednak strzały i podania były zbyt lekkie lub niedokładne, by mogły stworzyć realne zagrożenie dla przeciwnika. Po upływie pięciu minut, pierwszą naprawdę groźną akcję przeprowadzili gracze Pogoni, jednak piłka po ich strzale minęła bramkę gości. W odpowiedzi, groźne dośrodkowanie Włodarczyka przechwycił golkiper gospodarzy Przyrowski, który był również górą chwile później, po rzucie wolnym dla Błonianki. Kilka minut później, akcja przeniosła się pod bramkę gości i po rzucie rożnym dla Pogoni, strzał głową zawodnika z Grodziska poszybował ponad poprzeczką bramki Uszyńskiego. Dwie minuty później, Jarczak wpadł z piłka w pole karne, jednak jego próba został zablokowana i piłka wyszła na rzut rożny. Kolejną szansę Błonianka, miała po strzale z dystansu Zdzieszyńskiego, jednak i jego strzał był niecelny. W 20 minucie spotkania, powinno być 0-1 dla Błonianki, jednak obsłużony wybornym podaniem od Bartoszewicza Włodarczyk w sytuacji sam na sam, z golkiperem Pogoni, musiał uznać jego wyższość. Gospodarze podrażnieni takim obrotem sprawy zaatakowali mocniej, spychając Błoniankę do obrony, czego efektem, była seria rzutów rożnych, na szczęście dla przyjezdnych bez konsekwencji. W 30 minucie, po kontrze Błonianki, poła wpadła do siatki Pogoni, jednak w tej sytuacji Tomek Sieński był na wyraźnym spalonym i bramka nie mogła być uznana. Chwilę później, kolejny raz goście zagrozili bramce Przyrowskiego, jednak po rzucie wolnym, piłka minimalnie minęła słupek bramki Pogoni. W odpowiedzi, kontrę przeprowadzili gospodarze i tylko przytomna interwencja defensywy Błonianki, ustrzegła gości, przed poważniejszymi konsekwencjami. Pogoń poczuła krew i przycisnęła gości, przeprowadzając dwie świetne akcje, jednak za każdym razem na przeszkodzie stał dobrze dysponowany Uszyński, który broniąc strzał z 4 metra sam na sam z Szymańskim, udowodnił że jego pozycja jest w drużynie Błonianki nie do podważenia. Goście, chcąc oddalić grę od swojej bramki,zaatakowali Pogoń z większym animuszem, czego pokłosiem, były dwa rzuty wolne i rzut rożny, niestety dla Błonianki bez efektów. W 40 minucie, kolejną wyborną wręcz okazję do zdobycia bramki, miał Rafał Włodarczyk, jednak piłka po jego strzale s 10 metra trafiła jedynie w poprzeczkę bramki Pogoni. Do końca pierwszej połowy, nie wydarzyło się już nic godnego uwagi, poza nieustępliwą walką obydwu drużyn i piłkarze na przerwę schodzili przy wyniku 0-0.

Na drugą połowę spotkania, Błonianka wyszła z jedną zmianą w składzie, Tomka Sieńskiego na szpicy, zastąpił Marcin Gregorowicz. Tak jak w przypadku pierwszej części meczu, obydwa zespoły nie kwapiły się do jakiś huraganowych ataków, bacząc by nie popełnić błędu w defensywie. Piłkarze obydwu drużyn uważnie konstruowali swoje akcje, od czasu do czasu próbując strzałów z dystansu jak to miało miejsce w 51 minucie w przypadku Krawczyka i dwie minuty później, w wykonaniu zawodnika Pogoni którego strzał obronił Uszyński. Swoich sił w strzałach z dystansu, próbował również Dawid Brewczyński, jednak jego strzały albo były niecelne, albo na posterunku był Przyrowski. Po upływie kwadransa drugiej części meczu, gra się zaostrzyła czego efektem były dwie żółte kartki dla graczy z Grodziska. W 61 minucie swoich sił próbował kapitan grodziszczan Jaroń, jednak jego strzał poszybował ponad poprzeczką bramki Błonianki. W 67 minucie sporo szczęścia miała Błonianka, gdy po dobrej akcji Pogoni, dośrodkowania nie sięgnął napastnik grodziszczan. Co nie powiodło się w 67 minucie, udało się Pogoni dwie minuty później, gdy po groźnym strzale Uszyński wybił piłkę do boku, a tam niepilnowany Jaroń, dobił futbolówkę mocnym strzałem przy słupku. 1-0 dla Pogoni! Po stracie bramki, Błonianka rzuciła się do odrabiania strat, zaś gospodarze cofnęli się czekając na kontry. Niestety dla gości, gra Pogoni w defensywie była tego dnia na tyle dobra że niewiele akcji było przepuszczane w pole karne. W tej sytuacji, zawodnicy Błonianki próbowali swych sił w strzałach z dystansu, niestety strzał Bartoszewicza obronił Przyrowski, a strzały Gregorowicza były zbyt lekkie. Im bliżej było końca spotkania, tym bardziej Błonianka się odkrywała próbując doprowadzić do wyrównania, niestety większość prób w wykonaniu graczy gości kończyła się na obrońcach Pogoni lub lądowała w rękach Przyrowskiego. W 93 minucie, Dawid Jarczak przeprowadził akcję zakończoną strzałem, jednak piłka o milimetry minęła słupek bramki Pogoni. Chwilę później, w ostatniej akcji meczu, swoich sił strzałem z dystansu, próbował Radek Bartoszewicz, jednak piłka poszybował a ponad poprzeczką i arbiter odgwizdał koniec meczu.

Spotkanie w Grodzisku, zakończyło się wygraną Pogoni, jednak zwycięstwo to nie przyszło liderowi łatwo i gdyby wynik był remisowy, lub brzmiał 0-1 dla Błonianki też nikt nie miałby prawa narzekać. Sobotni mecz, udowodnił że w IV lidze, gdy spotkają się zespoły o wyrównanym potencjale, można być świadkiem bardzo dobrej gry w piłkę. Dodatkowo atmosferę meczu, podnosiła obecność kibiców Błonianki, którzy głośno i kulturalnie dopingowali naszą drużynę przez całe 90 minut. Nie zabrakło także oprawy, w postaci rac i świec dymnych w biało-zielonych barwach, oraz sześciometrowej flagi na płocie. Brawo Panowie!!! Takiego dopingu, nie powstydziłyby się drużyny grające w wyższych klasach rozgrywkowych, oby tak dalej!!! Wracając jeszcze do rywalizacji z Pogonią, to już 17 listopada, w finale okręgowego Pucharu Polski, nadarzy się okazja do rewanżu za sobotnią porażkę i choć wynik poznamy dopiero po zakończeniu spotkania, to już dziś możemy być pewni, że będzie to hit na podsumowanie rundy jesiennej.

W sobotę 27 października, o godzinie 11, kolejnym ligowym rywalem Błonianki, będzie drużyna rezerw Radomiaka Radom. Mamy nadzieję, że nasza drużyna upora się z tym rywalem, pozostając nadal w gronie czołowych drużyn naszej grupy IV ligi. Wszystkich kibiców, zapraszamy na stadion im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Błoniu, pokażmy że z zespołem jesteśmy zawsze, nie zważając na warunki atmosferyczne i przeciwności losu.

Błonianko tylko zwycięstwo!!!

Skład Błonianki:

Uszyński - 5 (Adam zdaniem autora to „zawodnik meczu”, gdyby nie jego świetne interwencje stracilibyśmy więcej bramek)

Łoś - 4 (Kacper zagrał kolejne świetne spotkanie i udowodnił ze żaden rywal mu nie straszny),

Pater – 4 (Maciek kierował grą naszej defensywy i z zadania tego wywiązał się świetnie)

Krawczyk – 4 (Marcin to już zawodnik kompletny, waleczny i nieustępliwy)

Włodarczyk - 4 (Rafał zagrał bardzo dobry mecz, gdyby jeszcze wykorzystał swoje świetne sytuacje, stałby się bohaterem meczu)

Brewczyński - 4 (Dawid grał jak w transie, choć ustępował warunkami fizycznymi kapitanowi grodziszczan Jaroniowi, to przeciwnik i tak sobie przy naszym obrońcy nie pograł)

Zalewski - 4 (Mariusz, zgrał kolejne świetne zawody, gdyby wykorzystał swoje akcje ocena byłaby zdecydowanie wyższa)

Zdzieszyński -4 (Daniel to klasa sama w sobie, zmotywowany i nieustępliwy)

Bartoszewicz – 4 (Radek kreował grę Błonianki i z zadania wywiązał się świetnie, szkoda że koledzy nie wykorzystali jego świetnych podań)

Dawid Jarczak – 4 (Dawid grał jak natchniony i choć był bliski zdobycia bramki to niestety nie udało się tym razem ustrzelić Pogoni)

Sieński – 4 (Tomek walczył i starał się przebić przez obrońców ale niestety nie udało się tym razem powiększyć zdobyczy bramkowych)

Zmiennicy:

Gregorowicz – 4 ( niezłe zawody Marcina, szybki i kreatywny, niestety przy strzałach zabrakło błysku i mocy)

Bartnik – 4 (niezła zmiana Dominika, po wejściu na boisko starał się szarpać prawą stroną, niestety bez rezultatu)

Kępka – 4 (Michał zmienił Daniela i mógł stać się bohaterem meczu jednak przegrał starcie z defensywą gospodarzy)

Przybylski 4 – (Bartek starał się szarpać na lewej stronie i kilka zgrań było na bardzo wysokim poziomie)

Duda 4 – (grał krótko, ale pokazał że nie zapomniał jak się gra w piłkę)

Widzów: według organizatora 600 moim zdaniem około 450 (w tym większa część z Błonia)

Grzegorz Machnowski.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości