Oskar 3 - Błonianka 0...czyli kto nie strzela bramek ten nie wygrywa meczu.

Miejsce: Stadion Miejski w Przysusze

Czas: sobota 18 sierpnia 2018r..

Stawka: mecz 3 kolejki rundy jesiennej sezonu 2018/2019

Zmierzając na mecz do Przysuchy, zastanawiałem się czy bez naszego nowego snajpera Gregorowicza, uda się przełamać fatum stadionu w Przysusze, na którym jeszcze nie udało nam się zdobyć punktów, a co gorsza bilans bramkowy ostatnich dwóch spotkań wynosił 11-2 na korzyść Przysuszan.

Spotkanie, rozpoczęło się od zdecydowanych ataków naszej drużyny, która szybko zdobyła przewagę w środku pola, spychając gospodarzy do obrony. Przewaga Błonianki, przypieczętowana została kilkoma strzałami które albo były niecelne, albo padały łupem bramkarza Oskara, oraz kilkoma rzutami rożnymi które jednak nie przyniosły efektów w postaci bramki. Gospodarze, cofnięci pod własną bramkę, nastawili się w tym meczu na grę z kontry i raz po raz szybkimi atakami starali się przedrzeć pod bramkę Dwórzyńskiego. Po jednej z takich akcji, zawodnik gospodarzy został sfaulowany 20 metrów od bramki Błonianki, co skutkowało rzutem wolnym. Pomocnik Oskara, wrzucił piłkę idealnie w pole karne, gdzie do piłki dopadł obrońca gospodarzy Mariusz Moskwa i strzałem nie do obrony pokonał Dwórzyńskiego. Po stracie bramki, Błonianka jeszcze mocniej przycisnęła, co mogło skończyć się dobrze, gdyby nasi piłkarze mieli lepiej nastawione celowniki. Niestety, co nie udało się naszym piłkarzom udało się w 42 minucie gospodarzom, po szybkiej kontrze w pole karne wpadł Madej i choć zdaniem autora faulu nie było to arbiter wskazał na „wapno”. Do rzutu karnego podszedł strzelec pierwszej bramki Mariusz Moskwa i silnym strzałem w lewy róg pokonał Dwórzyńskiego, choć trzeba przyznać, że bramkarz nasz wyczuł strzał i był bliski wybicia piłki, która po jego reku wpadła do siatki. Do końca pierwszej połowy spotkania, obydwa zespoły miały jeszcze swoje szanse, jednak ich strzały były dalekie od doskonałości.

Druga połowa meczu, rozpoczęła się od mocnego uderzenia Oskara Przysucha, którego piłkarze rzucili się do ataków chcąc dobić Błoniankę, jednak choć byli bliscy zdobycia bramki, to na ich drodze stał dobrze dysponowany Dwórzyński, lub obrońcy gości. Po przetrzymaniu ataków, Błonianka obudziła się i ponownie kontynuowała natarcie na bramkę Oskara, niestety ani Jarczak, ani Kępka nie byli wstanie pokonać bramkarza Przysuszan. Co nie powiodło się naszym piłkarzom, udało się w 85 minucie napastnikowi gospodarzy Śliwińskiemu, który po szybkiej kontrze wyszedł sam na sam z Dwórzyńskim i strzałem w długi róg nie dał szans naszemu golkiperowi. Po stracie trzeciej bramki, wiadomo było, że Błonianka nie wywiezie z Przysuchy korzystnego wyniku, nie przeszkodziło to jednak naszym piłkarzom kontynuować ataków, by zdobyć choćby honorowe trafienie, niestety, pomimo ambitnej walki, nie udało się i to, a nasza drużyna zeszła z boiska pokonana 3-0.

W podsumowaniu, chciałbym napisać tylko jedno, widząc grę naszych piłkarzy w środku pola, moje serce raduje się, że są drużyny takie jak nasza które w IV lidze potrafią tak operować piłką, jednak gdy patrzę na poczynania naszych napastników, mam olbrzymie obawy o to, czy jesteśmy w stanie przełamywać obronę przeciwników. Jeżeli uda się trenerowi Feliksiakowi rozwiązać problemy ze skutecznością, gra Błonianki przyniesie jeszcze nie raz wiele radości fanom naszej drużyny, ale na to potrzeba czasu, którego nie mamy, gdyż strata 8 punktów do lidera to już przepaść i jeśli nie pokonamy Sparty w najbliższą sobotę, będziemy musieli poważnie zweryfikować swoje plany. Chciałbym też, korzystając z możliwości wypowiedzi, ostudzić gorące głowy domagające się na naszym fanpage-u dymisji trenera Feliksiaka. Informuję, iż trener Tomasz Feliksiak ma pełne zaufanie zarządu i sponsorów i jego zwolnienie nie jest brane pod uwagę, zaś tych, którzy tak pochopnie chcieliby usunięcia trenera, zapraszamy na treningi zespołu, będziecie sobie mogli panowie wyrobić zdanie o tym jak wygląda praca sztabu szkoleniowego. Zapraszam również do dyskusji ze mną osobiście, przed lub w trakcie meczów, postaram się udzielić wyczerpujących informacji dotyczących interesujących Państwa zagadnień.

W sobotę 25 sierpnia o godzinie 11, nasza Błonianka rozegra spotkanie ze Spartą Jazgarzew. Wszyscy mamy nadzieję, że będzie to mecz przełamania i od wygranej ze Sparta rozpocznie się nasz marsz w górę tabeli, czego sobie i wszystkim życzę. Do zobaczenia na trybunach!!!

Skład Błonianki:

Dwórzyński - 3 (Rafał, pomimo że wpuścił 3 bramki bronił dobrze i był bliski obrony rzutu karnego)

Łoś - 3 (kolejny dobry występ Kacpra, pewny, solidny i waleczny)

Pater – 3 (Maciek zaczyna wracać do formy, miejmy nadzieję że mu się to uda, a będzie z tego wiele pożytku dla drużyny)

Binienda – 3 ( niezłe spotkanie Adriana, choć widać jeszcze brak pewności w grze, spowodowany brakiem regularnych występów)

Włodarczyk - 3 (słabsze spotkanie Rafała, choć starał się i dużo biegał)

Zdzieszyński -3 (Daniel choć dużo pracował, był mało widoczny)

Brewczyński - 3 (dużo biegał i walczył, niestety popełnił błąd w interwencji i tym samym sprokurował rzut karny)

Niezgoda - 3 (słabsze spotkanie Arka, choć zaangażowania i serca do walki mu odmówić nie można)

Dawid Jarczak – 4 (kolejny raz już Dawid jest najlepszy na boisku, szkoda że nie posiadamy w składzie jeszcze dwóch takich piłkarzy)

Bartnik – 3 (bardzo udane zawody Dominika, ponosi go czasem ułańska fantazja w grze, ale będziemy mieli z niego pożytek)

Kępka – 3 (słabsze spotkanie Michała, starał się ale nie mógł się przebić przez obronę gospodarzy)

Zmiennicy:

Duda -3 (Dawid powoli wraca do wysokiej formy, jeszcze mecz może dwa i osiągnie swój poziom który prezentował w wyższych klasach rozgrywkowych)

Sieński -2 (Tomek zaliczył najsłabsze spotkanie w tym sezonie, kompletnie niewidoczny i zbyt wolny na tle obrońców)

Bartoszewicz – 3 (słabsze spotkane Radka, choć starał się i czarował podaniami)

Przybylski – 3 ( grał zbyt krótko by poddać go ocenie)

Widzów: około 200

Grzegorz Machnowski.