Drogowiec 0 - Błonianka 1...czyli męczarnie w Jedlińsku

Drogowiec 0 - Błonianka 1...czyli męczarnie w Jedlińsku

Miejsce: Stadion GOSiR Jedlińsk

Czas: niedziela 5 listopada.

Stawka: mecz o mistrzostwo IV ligi mazowieckiej, grupa południowa.

Spotkanie w Jedlińsku, z tamtejszym Drogowcem, zgodnie z przewidywaniami okazało się być zdecydowanie trudniejszym, niż by się to mogło wydawać kibicom obserwującym ligową tabelę. Drużyna z podradomskiej miejscowości, to grająca z kontrataku prosty ale skuteczny futbol. O sile ofensywy Drogowca, przekonało się już kilka silnych zespołów i trener Popiński miał to na uwadze, ostrzegając przed meczem piłkarzy przed huraoptymizmem.

Pierwsza połowa rozpoczęła się dość niemrawo. Obydwa zespoły, jakby uśpione niedzielnym słonecznym popołudniem, prezentowały radosny futbol rodem z imprezy w domu seniora. Piłkarze Błonianki, starali się co prawda konstruować akcje ofensywne, ale wszystkie były niwelowane na przedpolu bramki Drogowca, głównie przez dobrze spisującego się golkipera gospodarzy. Jedlińszczanie natomiast, w swoim stylu „murowali” bramkę, by w nadarzających się sytuacjach wyprowadzać kontry, które na szczęście były duszone w zarodku przez naszych obrońców, lub zatrzymywane przez dobrze spisującego się w bramce Dwórzyńskiego. O pierwszej połowie nic więcej dobrego napisać nie mogę, gdyż niewiele się w niej działo, może poza tym, że obie drużyny miały swoje szanse (Błonianka kilka więcej), których nie wykorzystały.

Po zmianie stron, spotkanie się trochę ożywiło, a to za sprawą naszych graczy, którzy chyba wzięli sobie do serca rady trenera Popińskiego i postanowili wywieźć z jedlińska coś więcej niż jedynie remis. Niestety, akcje przeprowadzane przez zespół Błonianki, były jak zawsze efektowne, ale brakowało w nich wykończenia i co najważniejsze strzelenia bramki. Nie będę w dzisiejszej relacji wymieniał listy zawodników Błonianki, którzy nie wykorzystali sytuacji „sam na sam”, gdyż mogłoby mi nie wystarczyć na to miejsca, dlatego napisze tylko tyle, że było ich mnóstwo. Oczywiście, nie zawsze była to wina niefrasobliwości samych piłkarzy, wiele z naszych akcji wybronił świetnie spisujący się bramkarz gości, który bronił jak w transie. W 90 minucie meczu, drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką, został ukarany obrońca gospodarzy, co dało sygnał do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków naszej drużynie. W 92 minucie, wreszcie stało się to, co powinno stać się już znacznie wcześniej, a mianowicie Błonianka objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Arka Niezgodę, piłka spadła na 5 metr od bramki Drogowca, gdzie w potwornym zamieszaniu najlepiej odnalazł się maciek Rybaczuk, który wbił rywalom bramkę, niczym przysłowiowy gwóźdź do trumny.

Spotkanie w Jedlińsku, zakończyło się co prawda skromnym, ale jakże ważnym zwycięstwem Błonianki, pozwalającym na utrzymanie 6 pozycji w tabeli i zachowaniem szans na włączenie się do walki o czołową trójkę na koniec rundy jesiennej. Stare porzekadło mówi, że lepiej wygrać 1-0 w meczu w którym nie idzie, niż przegrać w po pięknej grze i akurat do niedzielnego meczu jest jak znalazł. Na koniec rundy, nikt nie będzie oceniał stylu, gdyż piłka nożna to nie łyżwiarstwo figurowe. Na koniec rundy, wszyscy będą liczyć punkty i patrzeć będą na pozycję w tabeli, a ta choć być może nas nie satysfakcjonuje, to na pewno nie jest najgorsza.

W sobotę 11 listopada, w nasze święto narodowe, rozegramy ostatnie tej jesieni spotkanie, po którym nastąpi długa zimowa przerwa w rozgrywkach IV ligi. Wszystkich kibiców, którzy choć w części, chcieliby nasycić swój głód sportowych emocji, zapraszamy serdecznie na spotkanie z groźnym i niewygodnym rywalem, jaki jest drużyna Mazura Karczew. Pokażmy, że pomimo chłodu który panuje na zewnątrz, nasze serca są gorące, że jesteśmy z drużyną, zapełniając trybuny stadionu przy Legionów 3a, do ostatniego krzesełka.

Do zobaczenia na trybunach!!!

Skład Błonianki:

Dwórzyński – 4+ (Rafał w tym meczu nie miał za dużo pracy, choć kilka razy uchronił nasz zespół od utraty bramki)

Pater - 4 (niezły występ Maćka, obrońca na schwał)

Binienda – 4 (dobre spotkanie Adriana, w obronie nie do przejścia)

Rybaczuk – 5 (bardzo dobry występ Maćka, jak zawsze waleczny, strzelec jedynej bramki)

Niezgoda – 4 (dobry występ Arka, choć w porównaniu do meczu z Bronią zdecydowanie słabszy)

Stencel – 4 (Kamil już przyzwyczaił nas do dobrej dyspozycji, waleczny i nieustępliwy)

Dominik Jarczak – 4 (kolejny już dobry występ Dominika, oby tak dalej)

Dawid Jarczak – 4+ (występ Dawida odrobinę słabszy niż w meczu z Bronią, ale nadal forma bardzo wysoka)

Zdzieszyński – 4+ (Daniel jak zawsze solidny i waleczny, pewny punkt drużyny i jej dobry duch)

Bartoszewicz – 4 (dobry występ Radka, choć można by wymagać odrobinę więcej)

Sieński – 4 (Tomek w tym meczu miał kilka sytuacji których niestety nie wykorzystał, stąd ocena 4)

Zmiennicy: Schamlewski, Brewczyński, Kępka, Kudelski

Widzów: około 100 (w tym około 20 osób z Błonia)

Grzegorz Machnowski.

Foto: strona www.gksjedlinsk.pl

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości